Uzależnienie od alkoholu to jednostka chorobowa, która powoli i systematycznie niszczy ludzki organizm i wpływa także na mentalność osoby uzależnionej. Gdy się jej nie leczy długofalowo, skutki alkoholizmu mogą być opłakane.

Fizyczne skutki alkoholizmu

Po pierwsze spożywanie alkoholu w ogromnych ilościach prowadzi do stłuszczenia, a z czasem do marskości wątroby. Napoje alkoholowe zwłaszcza te słabo destylowane własnej roboty niszczą wzrok i sprawiają, że jest on coraz słabszy. Alkohol fatalnie wpływa również na cerę, włosy i na stan uzębienia.

Jego długofalowe spożywanie prowadzi do tego, że organizm szybciej się starzeje i wygląda na bardziej wyeksploatowany. Ponadto przez picie dochodzi do drżenia rąk, nietrzymania moczu i zachwiania równowagi. Z tego też powodu alkoholicy są spychani na margines życia społecznego, bo uchodzą za osoby niezaradne i nieumiejące pokierować własnym życiem.

Uzależnienie od alkoholu – jakie szkody robi w psychice

Jeśli chodzi o mentalne skutki alkoholizmu, to niszczy on połączenia nerwowe w mózgu, przez co osoba uzależniona ma słabszą pamięć, spostrzegawczość oraz nie umie zachować koncentracji na dłużej. Nękają ją również niespodziewane ataki agresji i ogólne otępienie.

Ponadto osoba uzależniona ma lęki, dręczą ją koszmary i woli unikać innych, bo bez alkoholu nie ma z nimi, o czym rozmawiać. Badania naukowe udowodniły także, że osoby nadużywające alkoholu częściej zapadają na Parkinsona i Alzheimera. Wiąże się to z tym, że ich mózg jest mocno wyniszczony.

Kiedy następuje śmierć przez alkohol?

Śmierć przez alkohol to wynik na przykład tego, że nerki, wątroba i serce przestają pracować. Alkohol to także przyczyna zawałów i wylewów. Dzieje się tak dlatego, że wywołuje on duże nadciśnienie tętnicze i znacznie osłabia krążenie. Śmierć przez alkohol zdarza się również wtedy, gdy alkoholik zamarznie na mrozie. Wskutek wychłodzenia jego organy przestają normalnie pracować, a stąd już krok do tego, by zasilić szeregi świętego Piotra. Jest to niestety sytuacja dosyć często spotykana, że bezdomny alkoholik umiera, bo nie ma gdzie się schronić przed zimnem, a do noclegowni nie chce iść.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

19 − ten =